Czy możemy czuć się bezpieczni w Polsce chronionej przez ABW?

gru 20, 2020 | Okręg nr 41 Szczecin

Media doniosły swego czasu, że funkcjonariusz pracujący w szczecińskim wydziale zamiejscowym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego miał podczas swego dyżuru przyjąć prostytutkę w pomieszczeniu służbowym, gdzie przechowywane są dane osobowe wszystkich funkcjonariuszy, a także inne poufne informacje.

Funkcjonariusz tłumaczył się, że kobieta jest jego kuzynką. Podobno nie ustalono danych ani prostytutki, ani kierowcy taksówki, którą przyjechała.

Część funkcjonariuszy zaczęła się obawiać, że ich dane mogły zostać przekazane nieuprawnionym osobom.

ABW wydała oświadczenie, w którym czytamy, że „jednego z wartowników ochraniających budynek ABW w Szczecinie odwiedziła znajoma mu osoba, której personalia są znane ABW. Osoba ta nie jest prostytutką. (…) Jak wynika z ustaleń kontroli wewnętrznej wskazana osoba przebywała w wartowni Agencji przez ok. 2 godziny. W miejscu tym nie są przechowywane żadne materiały wrażliwe, jak również dane dotyczące funkcjonariuszy. Z uwagi na wpuszczenie do budynku osoby nieuprawnionej, wartownik został ukarany karą dyscyplinarną.(…)  Wbrew medialnym insynuacjom cała sytuacja została bardzo szybko rozliczona w toku postępowania dyscyplinarnego”.

Media, które opisały wizytę tajemniczej kobiety w szczecińskiej ABW, utrzymują jednak, że prawdziwa jest wersja przez nie pierwotnie przedstawiona.

Dotarły także do dziennikarzy informacje, iż dopiero po medialnym nagłośnieniu sprawy funkcjonariusz, który zaprosił prostytutkę do wydziału, został wyrzucony z ABW. Szefa ochrony podobno zdegradowano na stanowisko dyżurnego, zaś naczelnika wydziału przeniesiono na stanowisko wicedyrektora ABW w Poznaniu.

Zdaniem informatorów dziennikarzy były to konsekwencje ujawnienia afery przez media, zaś sama ABW nie chciała wypowiedzieć się na ten temat, stwierdzając tylko: „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie komentuje informacji o charakterze kadrowym”.

Czy możemy czuć się bezpieczni w państwie, które chronione ma być m.in. przez taką instytucję, jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego?