Czym się różni PiS od PO, a czym od ugrupowania Hołowni?

paź 13, 2021 | Aktualności

Polska scena polityczna gnije.

W spółkach państwowych człowiek PiS zarabia 6 tysięcy złotych dziennie, zaś polityk  Hołowni (wcześniej PO) za 2 miesiące pracy wziął 600 tysięcy złotych!

fot. Wikipedia

 

Specjalista w dziedzinie kryminalistyki i muzyk folkowy,  poseł Michał Gramatyka do Sejmu dostał się z listy Koalicji Obywatelskiej w roku 2019, stał na czele kampanii wyborczej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. W lipcu 2021 zbiegł do „Polski 2050” Szymona Hołowni.

W  październiku 2015 roku, czyli tuż przed porażką wyborczą PO, został wiceprezesem zarządu spółki Tauron Polska Energia, Po przegranej PO odwołano go z tej funkcji w grudniu tego samego roku. Czyli wiceprezesem Tauronu był tylko przez 2 miesiące. Mimo to – za 68 dni  swego prezesowania – otrzymał odprawę w wysokości ok. 600 tysięcy złotych, czyli „przebił” Sadurską, zarabiając dziennie prawie 9 tysięcy złotych!

Polityk innej opcji – PiS – wyżej wspomniana Małgorzata Sadurska, jako członek Zarządu PZU zarabia ok. 6 tysięcy złotych dziennie, o czym pisaliśmy niedawno, patrz:

Sadurska zarabia dziennie ok. 6 tysięcy złotych! – Czy to oznaka kompletnej demoralizacji władzy w Polsce czy utraty rozumu?

Te dwa przypadki obrazują proces gnicia całej polskiej sceny politycznej. Niezależnie od tego, która partia rządzi, nasz kraj, zwłaszcza te instytucje państwowe, w których można się błyskawicznie wzbogacić,  traktowane są jako rozległe partyjne koryto.

Dlatego postulaty Antypartii (patrz: https://www.antypartia.org/program/ )  powinny zostać zrealizowane jak najszybciej, by doprowadzić  do zastąpienia obecnego patologicznego systemu politycznego, czyli partiokracji – faktyczną demokracją bezpośrednią, typu szwajcarskiego.