Pamiętamy 13 grudnia 1981 – Nie o taką Polskę walczyliśmy…

gru 13, 2022 | Aktualności, Okręg nr 15 Tarnów

Po powstaniu w Polsce semi-demokracji w 1989 roku często mówiono o nas „ludzie ze styropianu” (działacze opozycji antykomunistycznej często spali na styropianie w czasie protestów). Faktyczna opozycja bardzo szybko została wyeliminowana z życia politycznego po 1989 na mocy tajnych porozumień z Magdalenki. Trzema pierwszymi prezydentami rzekomo wolnej Polski byli ludzie zachowujący się nieracjonalnie i nieetycznie (Jaruzelski, Wałęsa, Kwaśniewski). Można by rzec, iż wszystko to, co robiliśmy dla niepodległości Polski w latach 70-tych i 80-tych, zostało zmarnowane. Nie o taką Polskę walczyliśmy.

Ktoś powie, iż od kilku lat jest jednak inaczej, gdyż rządzi przecież „obóz patriotyczny”. Czy aby na pewno? Czołowym „prawnikiem” jest były PRL-owski prokurator, sztandarową postacią telewizji zwanej „publiczną” jest b. kandydatka na Prezydenta RP obozu postkomunistycznego, czołowym komentatorem wydarzeń politycznych jest b. członek Komitetu Centralnego PZPR, a do niedawna ambasadorem Polski w Niemczech był człowiek, którego akta w IPN na pewno nie przynoszą mu chwały.

Na moim lokalnym podwórku jednym z liderów tarnowskiej nowej nomenklatury jest były działacz arbuzowego PSL-u, a tarnowscy radni PiS-u nie chcieli się zgodzić kilka lat temu, by w skład komitetu organizacyjnego Święta Niepodległości weszły osoby uhonorowane jednym z najwyższych odznaczeń państwowych – Krzyżem Wolności i Solidarności, który jako jedyne odznaczenie – przyznawany jest – za walkę o wolną Polskę – wyłącznie na wniosek Prezesa IPN –  po sprawdzeniu akt w Instytucie Pamięci Narodowej.

Radni PiS w tej kadencji z kolei nie chcą odwołać z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej człowieka, który afiszuje się na zdjęciu z prof. Hartmanem, usprawiedliwiającym ….kazirodztwo (nawet Palikot go wyrzucił za to ze swego ugrupowania!).

Polska po 30 latach wyprzedza tylko 5 państw w UE/EFTA pod względem wynagrodzenia netto (w tym tak biedne, jak Bułgaria czy Rumunia). To na pewno nie jest powód do dumy.

Dziś obchodzimy kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przez tzw. „generała” Jaruzelskiego (spoczywającego na Powązkach!). Wielu moich kolegów „ze styropianu” – podobnie jak ja – zastanawia się, czy nasz wysiłek nie poszedł na marne? Czy nasze państwo nie było od początku (po 1989) budowane na nieetycznych fundamentach, co dziś owocuje niczym nie skrępowanym pędem nowej nomenklatury do koryta (zarówno tej z plemienia Hutu jak i Tutsi).

Polska powinna zostać gruntownie przebudowana. Obecną quasi demokrację musi zastąpić prawdziwa demokracja bezpośrednia, zaś postkomunistyczne Bizancjum – logiką i etyką nowej władzy.

Miejmy nadzieję, iż Antypartia, którą współtworzę, tego dokona….

 

Marek Ciesielczyk

Autor był działaczem opozycji antykomunistycznej w latach 70-tych i 80-tych i za walkę o niepodległą Polskę został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności